Zazwyczaj zanim nadejdzie
kalendarzowa i astronomiczna
zima, liczne jej pogodowe
zapowiedzi odczuwamy już
w drugiej połowie jesieni. Takie
"przedzimie" w ostatnich latach
przebiega u nas na ogół dość
łagodnie. Warto zauważyć,
że astronomiczny początek zimy
(podobnie jak lata) związany
jest z pojęciem przesilenia,
co należałoby rozumieć jako
maksimum, a nie początek
danej pory roku.
Największe nasilenie charakterystycznych
cech pogodowych, zarówno zimy, jak i lata,
odnotowujemy jednak zazwyczaj z około
miesięcznym opóźnieniem w stosunku do
astronomicznych przesileń, rozumianych jako
najniższa lub najwyższa wędrówka Słońca
po niebie. Od wielu lat najostrzejszą pod
względem temperatury zimę mamy na ogół
dopiero na przełomie stycznia i lutego.
Tym razem wędrówka Słońca od punktu
zimowego przesilenia do punktu równonocy
wiosennej, rozpoczęta nocą 21/22 grudnia,
o godz. 23.23, zakończona nocą 20/21 marca
o godz. 22.58, potrwa
[...]