Nasza redakcja pierwsze stanowisko GIP odebrała jako postulat inspekcji kierowany do ustawodawcy i dotyczący pilnej konieczności zmiany przepisów. Główny Inspektor Pracy proponował w nim m.in.: dopuszczenie możliwości przeprowadzania instruktażu ogólnego w formie samokształcenia kierowanego lub seminarium (trwającego min. 3 godz. lekcyjne), dopuszczenie możliwości przeprowadzania szkoleń okresowych pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych w formie samokształcenia kierowanego lub seminarium (o czasie trwania min. 8 godz. lekcyjnych). W internecie praktycznie od razu pojawiły się oferty szkoleń on-line na podstawie nowego „przepisu”, czyli stanowiska GIP. Stanowisko szybko zniknęło z oficjalnego serwisu PIP, ale 1 kwietnia pojawiło się nowe – znowu jako propozycja z przywołanymi wyżej zmianami dotyczącymi ułatwień prowadzenia szkoleń bhp w czasie pandemii. Internet (zwłaszcza media społecznościowe) nie miał już wątpliwości: są nowe przepisy szkoleniowe, więc trzeba do nich dostosować ofertę. Okazało się jednak, że nie wszyscy behapowcy są pewni, czy na podstawie propozycji urzędu można szkolić – właściwie niezgodnie z przepisem szkoleniowym. W związku z tym 2 kwietnia zwróciliśmy się do Wiesława Łyszczka, Głównego Inspektora Pracy, z następującym pismem: W związku z licznymi pytaniami naszych czytelników odnoszącymi się do stanowiska Głównego Inspektora Pracy z 1 kwietnia 2020 r. w zakresie obowiązku terminowego przeprowadza[...]
2020-5