Ceny żywności nieustannie pną się w górę. Zaczęło się na polu i w punkcie skupu pszenicy. Kończy w piekarni i ...kieszeni konsumenta. Na Dolnym Śląsku zdecydowanie drożeje chleb. Podwyżki to 20-30 groszy na bochenku zwykłego pieczywa. Sygnały dotyczące świata, a dokładnie Rosji, mówią o bardzo niskich plonach i o bardzo dużych obniżkach zbiorów ilościowych. W opinii polskich rolników wreszcie cena zbóż jest normalna, przez co stać ich na zakup nawozów, bo w ubiegłym roku w wielu rejonach kraju wszystko było siane bez grama polifoski, tylko na samym azocie. To się odbiło w tym roku na jakości. Ogromny wpływ ma także tegoroczna pogoda, bardzo niekorzystna dla zbóż. Trudno o dni suche, dobre do koszenia. Prognozy wskazują, że pszenicy będzie mniej. To powoduje, że jest to trudniejszy rynek. Obecnie cena w skupie -około 690 złotych za tonę pszenicy na chleb. Ze względu na rosnące ceny, rolnicy niechętnie sprzedają teraz zboże. A tymczasem za tydzień może być zupełnie odwrotnie. Młynarze nie czekają na koniec żniw i podnoszą ceny mąki. Największe młyny w regionie Dolnego Śląska idą łeb w łeb w tym wyścigu - ceny mąki wrosły około 50% w stosunku do cen z kwietnia. Część dolnośląskich piekarni już podniosła ceny chleba. Inne jeszcze czekają. Z informacji płynących z młynów wiadomo, że to nie koniec, i ceny mąki będą wzrastać. Rosną też ceny innych surowców i oleju opałowego. I choć zwiększone o kilkadziesiąt groszy wydatki na pieczywo nie obciążają zbyt konsumenckich portfeli, to zebrane grosz do grosza sprawią, że podwyżki zaczną być odczuwalne. (tvp rolna)
Sygnały dotyczące świata, a dokładnie Rosji, mówią o bardzo niskich plonach i o bardzo dużych obniżkach zbiorów ilościowych.
W opinii polskich rolników wreszcie cena zbóż jest normalna, przez co stać ich na zakup nawozów, bo w ubiegłym roku w wielu rejonach kraju wszystko było siane bez grama polifoski, tylko na samym azocie. To się odbiło w tym roku na jakości. Ogromny wpływ ma także tegoroczna pogoda, bardzo niekorzystna dla zbóż. Trudno o dni suche, dobre do koszenia.
Prognozy wskazują, że pszenicy będzie mniej. To powoduje, że jest to trudniejszy rynek.
Obecnie cena w skupie -około 690 złotych za tonę pszenicy na chleb. Ze względu na rosnące ceny, rolnicy niechętnie sprzedają teraz zboże. A tymczasem za tydzień może być zupełnie odwrotnie.
Młynarze nie czekają na koniec żniw i podnoszą ceny mąki. Największe młyny w regionie Dolnego Śląska idą łeb w łeb w tym wyścigu - ceny mąki wrosły około 50% w stosunku do cen z kwietnia. Część dolnośląskich piekarni już podniosła ceny chleba. Inne jeszcze czekają.
Z informacji płynących z młynów wiadomo, że to nie koniec, i ceny mąki będą wzrastać.
Rosną też ceny innych surowców i oleju opałowego. I choć zwiększone o kilkadziesiąt groszy wydatki na pieczywo nie obciążają zbyt konsumenckich portfeli, to zebrane grosz do grosza sprawią, że podwyżki zaczną być odczuwalne.
(tvp rolna)