Zasadniczym warunkiem pozwalającym
na to, aby przyjęte koncepcje techniczne
w zakresie zaopatrzenia w wodę
gospodarki narodowej spełniły swoje
zadanie, jest zachowanie odpowiedniej
czystości poszczególnych rzek lub ich odcinków
zgodnie z ich przeznaczeniem".
Słowa te zamieścił prof. Henryk Mańczak
w podręczniku wydanym w 1972
roku [1]. Mimo upływu lat nie straciły
one aktualności. Dziś ciągle konieczne
jest techniczne wspomaganie poprawy
lub utrzymania dobrego stanu ekologicznego
wód przez kanalizowanie miejscowości,
budowę i rozbudowę oczyszczalni
ścieków. Wobec tego priorytetowym zadaniem
w ochronie środowiska w Polsce
jest poprawa jakości zasobów wodnych
oraz uporządkowanie gospodarki wodno-
ściekowej.
Stan gospodarki ściekowej w naszym
kraju jest daleki od zadowalającego,
a w wielu gminach, zwłaszcza wiejskich,
należy do najbardziej zaniedbanych dziedzin
ochrony środowiska. Aktualny stan
gospodarki ściekowej w gminach w dużej
mierze wynika z podejścia do oczyszczania
ścieków w poprzednim stuleciu.
Podejście to zmieniało się w ostatnich dziesięciolecach. Jeszcze w latach siedemdziesiątych
i do połowy osiemdziesiątych
XX wieku jedyną uznawaną koncepcją
gospodarki ściekowej był system
kanalizacji zbiorczej, gdzie ścieki z danego
obszaru trafi ały do jednej, centralnej
oczyszczalni. Kolejne lata przyniosły
zmiany i nastąpił szybszy rozwój m.in.
kanalizacji lokalnych. Jednak zasadnicze
zmiany w gospodarce ściekowej nastąpiły
dopiero po roku 2000. Związane one
były przede wszystkim z postępującymi
zmianami w ustawodawstwie oraz ze
wstąpieniem do Unii Europejskiej [2].
W celu osiągnięcia zrównoważonej
gospodarki wodnej w naszym kraju konieczne
jest podjęcie wielu działań. Niezbędnym
warunkiem poprawy jakości
zasobów wodnych jest przede wszystkim
ograniczenie wpływu ścieków komunalnych
na wody powierzchniowe i podziemne.
Gospodarka wodna i związana
z nią gospodarka ściekowa to nieodłączny
element życia i rozwo więcej »
Często w Polsce szczycimy się
posiadaniem unikatowego
w skali świata systemu opłat
ekologicznych. Rzeczywiście
cennik zawarty w Obwieszczeniu Ministra
Środowiska z 26 września 2011 r.
(Monitor Polski nr 94, poz. 958) liczy
sobie 50 stron i ustala m.in. maksymalną
stawkę za zanieczyszczenie powietrza na
poziomie 356,12 zł/kg, czyli 80 000 euro
za tonę (stosując kurs złotówki do euro
4,50) - więcej niż cokolwiek, gdziekolwiek
na świecie. Wprawdzie ta horrendalna
stawka dotyczy tylko najgorszych
toksyn, takich jak azbest czy benzoapiren,
ale i tak robi wrażenie. Również wpływy
osiągane z tytułu opłat przez fundusze
ekologiczne są znaczne. W 2010 r. było
to 3,2 mld zł, a więc 0,7 mld euro. Jednak
w stosunku do wszystkich "podatków
ekologicznych" (AURA 9/09), do których
zalicza się przede wszystkim akcyza
na paliwo, jest to niewielki ułamek.
Czy jest się czym szczycić? Polskie
opłaty są rzeczywiście unikatowe. Sama
lista uwzględnionych zanieczyszczeń
powietrza liczy 67 pozycji. Dochodzą
do tego zanieczyszczenia wody lub gleby
i setki czynności, które są uciążliwe
więcej »
Próba oszacowania całkowitej
liczby ptaków, które poniosą
śmierć w wyniku wycieku
ropy do Zatoki Meksykańskiej,
jest niezwykle trudna, jeśli nie wręcz niemożliwa.
Przed podobnym problemem
naukowcy stanęli w 1989 r. po katastrofi
e tankowca "Exxon Valdez" u wybrzeży
Alaski. Ustalono wówczas, że liczba
odnalezionych około 35 tys. martwych
osobników reprezentujących 90 gatunków
stanowi od 10 do 30% wszystkich
padłych ptaków. Za pomocą złożonego
algorytmu uwzględniającego szereg czynników
oszacowano ostatecznie, że liczba
ta wyniosła od 100 tys. do 300 tys. (Piatt et
al. 1990). Chcąc zastosować ten sam wzór
w przypadku katastrofy platformy Deepwater
Horizon okazuje się, że wartość ta
powinna wynieść gdzieś między 7 a 23
tys. Jednakże procent odnajdowanych ciał
nie jest taki sam. Liczba ta stanowi niecałe
10% całkowitej sumy. Przyczyną tego jest
specyfi ka obszaru, na którym wydarzyła
się katastrofa, tj. duża odległość od linii
brzegowej (większość tego typu wypadków
ma miejsce u wybrzeży) oraz skład
gatunkowy ptaków (głównie gatunki morskie
oraz wędrowne).
Większość danych w postaci martwych
osobników zbierano z kilku małych wysp
barierowych w pobliżu kolonii lęgowych.
Obszar ten stanowił więc tylko niewielką część terenu, który został dotknięty skutkami
wycieku. Wiele martwych ptaków
nigdy nie dotarło i nie dotrze do lądu. Dla
określenia skali tego zjawiska proponuje
się nawet eksperyment z wykorzystaniem
martwych kurcząt. Miałyby one zostać
wyrzucone do wody w odległości około
50 mil od brzegu w celu zbadania odsetka
ciał docierających do wybrzeża. Dodatkowo
dochodzi kwestia prowadzenia
właściwego monitoringu. Kontrole odbywały
się w okolicach kolonii w szczycie
sezonu lęgowego, co negatywnie wpływało
na sukces rozrodczy ptaków. Aby tego
uniknąć, większość obchodów wykonano
pod koniec tego okresu. Wielu naukowców
oraz ludzie prowadzący monitoring
zgadzają się co do tego, że zebrane wyniki
stanowią zaledwie wi więcej »
Po łagodnym listopadzie i grudniu
zeszłego roku zima przypomniała
o sobie na przełomie
stycznia i lutego. W całym kraju
odnotowano bardzo niskie temperatury.
Pomorze Zachodnie, choć to najcieplejszy
rejon Polski, również odczuło mroźną
zimę. W Szczecinie według danych
WIOŚ odnotowano najniższą temperaturę
6 lutego nad ranem -22,9°C. Mrozy
doskwierały wszystkim. Również drzewom,
a w szczególno więcej » Czytaj za darmo! »
Góra Kościuszki stanowi najwyższy
punkt kontynentu
australijskiego, jednakże -
biorąc pod uwagę Australię
z Oceanią - znacznie większą wysokością
może poszczycić się wulkaniczny
wierzchołek Puncak Jaya (dawniej Piramida
Carstensza) 4884 m n.p.m. na
Nowej Gwinei. To właśnie on w ujęciu
wielu wspinaczy, w tym światowej sławy
Reinholda Mesnera, zalicza się do Korony
Ziemi. Te sprzeczności sprawiają,
iż chcąc zdobyć "trofeum" trzeba wejść
na oba wierzchołki (por. AURA 3/2010,
8/2010, 5/2011). Tu przedstawimy najwyższy
punkt części kontynentalnej,
a więc Górę Kościuszki.
"Szczególny widok tego wierzchołka
uderzył mnie tak silnie przez swe podobieństwo
do kopca w Krakowie, usypanego
na grobie bohatera narodowego
Kościuszki, że choć w cudzym kraju, na
cudzej ziemi, ale wśród ludu ceniącego
wolność i jej obrońców, nie mogłem powstrzymać
się od tego, żeby nie nadać
górze nazwy Mount Kościuszko" [11].
Tak Sir Edmund Strzelecki, wybitny
polski eksplorator, pisał w gazecie "Port
Philip Herald", datowanej na 26 czerwca
1840 r. o wejściu na najwyższy punkt
cie australijskim pokryty był lodowcami,
z których najdłuższy, w dolinie rzeki
Snowy, dochodził do 4,5 km długości [5].
W okresie zimowym w górach występują
obfi te opady śniegu, a pojedyncze płaty
śniegu topnieją dopiero późną jesienią.
Panorama Gór Śnieżnych. Fot. Szczuraszek Mariusz
Niepoprawnie nazywany misiem - koala.
4/2012 21
Zaczynające się na wysokości ok.
1830 m n.p.m. piętro alpejskie skoncentrowane
wokół masywu Góry Kościuszki
jest wyjątkowe oraz ma duże znaczenie
biologiczne i geomorfologiczne [9]. Na
jego obszarze występują zarówno charakterystyczne
dla strefy alpejskiej, jak
i rzadkie skupiska roślinne. Z 212 rodzimych
gatunków fl ory regionu, aż 21
to endemity, a 33 to rzadko występujące
gatunki [4]. więcej »
Nowy ogląd świata, zwany ekologizmem,
przeniesiony na
grunt gospodarczo-polityczny
w okresie między apelem
U Thanta (1969) a Szczytem Ziemi w Rio
de Janeiro (1992), ostatnio stał się w Polsce
obiektem zawziętej krytyki. Dlatego ważne
jest dziś rzetelne ocenienie, i to w wieloletniej
perspektywie, rzeczywistych kosztów
ekonomiczno-społeczno-ekologicznych
dwóch modeli rozwojowych: w przypadku
kontynuowania ekologizacji gospodarki
w imię jej dalekowzrocznej trwałości
i zrównoważenia, albo w razie zawrócenia
ku maksymalizacji produkcji i konsumpcji.
Nie będąc ekonomistą, nie podejmuję się
takiej oceny, ale uważam za konieczne postawienie
takiego zadania.
Mimo kosztownej (i obecnie silnie
ograniczanej) edukacji proekologicznej,
prowadzonej przez państwowy system
szkolnictwa, przez światłe czasopisma, organizacje
naukowe, stowarzyszenia obywatelskie
i ostatnio także Kościół, skutki
antyekologicznego prania mózgów przez
główne media i Internet są już zatrważające.
W przeciwieństwie do krajów sąsiednich
(Niemiec, Skandynawii), gdzie ekologizm
jako progresywna orientacja ideowa oparta
na poczuciu odpowiedzialności za Ziemię
nadal dociera do najwyższych szczebli władzy.
"Obecnie zasada zrównoważonego rozwoju
nie jest programem forsowanym tylko
przez ugrupowania ekologiczne, lecz przez
wszystkie znaczące partie niemieckie" - powiedział
w wywiadzie z lutego 2012 wybitny
fi lozof i bioetyk, prof. Dieter Birnbacher.
Dowodem na to niemiecka decyzja rządowa
w sprawie energetyki jądrowej, w kraju,
gdzie miastami, regionami i landami współrządzą
ludzie z wykształceniem ekologicznym.
A wcześniejszym przykładem takiej
orientacji ideowej w Czechach było imponujące
proekologiczne orędzie noworoczne
(r. 2000) o stanie świata prezydenta Václava
Havla.
W Polsce w tym czasie trwał odwrót
ideowy. Zdumiewa, że nie naśladujemy
państwa niemieckiego, które startując z podobnych
zniszczeń wojennych, w oparciu
najpierw na modelu "społeczne więcej »
1. Przedstawiony niżej wyrok Trybunału
dotyczy realizacji obowiązków nałożonych
na państwo członkowskie na
mocy dyrektywy Rady 92/43/EWG z 21
maja 1992 r. w sprawie ochrony siedlisk
przyrodniczych oraz dzikiej fauny i fl ory
(zwanej dalej dyrektywą siedliskową.
Artykuł 6 ust. 2 dyrektywy siedliskowej
stanowi: Państwa członkowskie podejmują
odpowiednie działania w celu
uniknięcia na specjalnych obszarach
ochrony pogorszenia stanu siedlisk
przyrodniczych i siedlisk gatunków, jak
również w celu uniknięcia niepokojenia
gatunków, dla których zostały wyznaczone
takie obszary, jeżeli to niepokojenie
może mieć znaczenie w stosunku do
celów niniejszej dyrektywy. W ustępie 3
czytamy: Każdy plan lub przedsięwzięcie,
które nie jest bezpośrednio związane
lub konieczne do zagospodarowania terenu,
ale które może na nie (na ów teren)w isto więcej »
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej od 13 kwietnia
2012 r. do 11 maja 2012 r. przyjmuje wnioski
wstępne do konkursu o dofi nansowanie
projektów w ramach "Wsparcia dla przedsiębiorstw
w zakresie ochrony powietrza"
(Priorytet 4.5 Programu Operacyjnego
Infrastruktura i Środowisko 2007 - 2013).
Do tej pory n więcej » Czytaj za darmo! »
Polski rajobraz to krajobraz
kapliczkami i krzyżami usiany.
Te małe świątynie, dowody
wiary człowieka, spotkać
można przede wszystkim przy drogach
i na skrzyżowaniach dróg, ale także koło
domostw, na odludnych traktach czy
w polach i przy lasach. Są one swoistym
symbolem naszej ludowej kultury, który
ma wyraźny aspekt krajobrazowy, gdyż
otoczenie kapliczek i ich usytuowanie
nigdy nie było przypadkowe, przeciwnie
- szczególne i harmonijne.
Przeciwko strachom...
Tradycja stawiania kapliczek i krzyży
przydrożnych sięga odległych czasów.
Powodów, dla których ludność tworzyła
te małe perełki krajobrazowe, jest bardzo
wiele. Nie na ostatnim miejscu był strach
przed złym; pisze o tym Franciszek Kotula
w reportażu historycznym Po Rzeszowskim
Podgórzu błądząc.
W okresie, gdy wiar więcej »
Ogrzewanie, wentylacja i zaopatrzenie
w ciepłą wodę to
podstawowe instalacje wpływające
na komfort użytkowania
i pozwalające na poczynienie oszczędności
eksploatacyjnych.
Decydując się na budowę domu inteligentnego
i inwestując w centralny system
zarządzania, chcielibyśmy w miarę szybkiego
zwrotu poniesionych nakładów.
Wentylacja należy do instalacji pochłaniających
znaczny procent wydatków eksploatacyjnych.
Przyjrzymy się takiej instalacji
wykonanej w jednym z krajowych domów
inteligentnych.
Wentylacja w budynku
inteligentnym
Dwukondygnacyjny wolno stojący
budynek mieszkalny "Galia" został zaprojektowany
w systemie BMS Unihome
przez dra inż. Jacka Biskupskiego.
Wentylacja jest realizowana przez
system nawiewno-wyciągowy wyposażony
w zwarty agregat z odzyskiem ciepła,
z klasycznym układem rozprowadzenia
powietrza - nawiew do pomieszczeń
mieszkalnych, wyciąg z kuchni i łazienki.
Dodatkowo przewidziano także wentylację
grawitacyjną, z kratkami wywiewnymi
w łazience i w kuchni. Silniki wentylatorów
umożliwiają ciągłą regulację ilości
powietrza.
W l więcej »
Pierwsze promienie kwietniowego
słońca mobilizują. Każdy
oddycha z ulgą, że zima to czas
przeszły. Przyczajona do końca
stycznia dała z siebie wszystko w lutym,
siarczyste mrozy, mnóstwo śniegu, bywało
nieprzyjemnie i wyczerpująco. W czasie
przesilenia wiosennego dopadało nas
osłabienie, znużenie, senność, zmiany
nastroju, nadpobudliwość. Huśtawka pogodowa,
wyże, niże, czasem ostry wiatr,
bo
zima nie tak łatwo odpuszcza. Wahania
ciśnienia i temperatury osłabiają, jesteśmy
podatniejsi na infekcje. Osłabieni mrozami,
małą dawką słońca, przeziębieniami,
niedotlenieniem, teraz powinniśmy otworzyć
się na zmiany. Przed nami delikatna
zieleń, więcej słońca, pachnący wiatr,
a to
sprawia, że będzie przybywać energii,
choć niektórym zacznie dokuczać alergia
z powodu wiosennego pylenia.
Optymizm potrzebny zaraz
Otwieramy okna, przeglądamy szafę,
zimowe warstwy powoli ustępują barwnej
lekkości, myślenie jakby lżejsze i pogodniejsze.
Czas na porządki, wypady za miasto,
rowerowy rozruch sezonu, wiosenne
kolory w domu. Wiosna wzmaga chęć
robienia postanowień. Może kilka kilogramów
mniej, zmiana fryzury lub choćby
koloru włosów, większa aktywność. Patrzymy
w lustro. Tak, porządek w szafi e to
nie
wszystko, nasza skóra też chce odczuć
zbliżający się czas. Na wiosnę mamy ochotę
bardziej dbać o swój wygląd. Regeneracja,
nawilżanie i odżywianie to sposób na
odnowę. Celem jest dobrze nawilżona skóra,
bez nadmiernej wrażliwości, elastyczna
i jędrna. Ale aby wyglądać wiosennie,
nie
wystarczą zabiegi kosmetyczne, bo na
skórze widać, jak żyjemy, co jemy i jak aktywnie
spędzamy czas.
Dotlenianie przez ruch
Cera przestanie mieć szarość zimy,
gdy
pospacerujemy na świeżym powietrzu.
Zostanie dotleniona. Okna otwarte
i dobrze przewietrzone pomieszczenia też
wspomagają dotlenienie. W zwalczaniu
wiosennego zmęczenia ważny jest ruch.
Tym, co jeżdżą własnym samochodem,
ceny paliw paradoksalnie mogą wyjść na
zdrowie. Może od czasu do c więcej »
Pamięć węchowa w znacznie
większym stopniu opiera się
czasowi i różni się znacznie od
pamięci wzrokowej i słuchowej.
Psychologowie przyjęli - z czym nie
wszyscy badacze się zgadzają, że wzrok
i słuch są głównymi dostarczycielami informacji
o świecie wokół nas.
Dlaczego się nie zgadzają? Wychodzą
bowiem z założenia, że pamięć jako
taka nie stanowi całościowego układu,
kierującego wszystkimi sposobami gromadzenia
informacji. Pamięć wzrokowa
i pamięć słuchowa różnią się od pamięci
węchowej. Zmysł powonienia reaguje na
różnorakie informacje dochodzące z otoczenia,
przekazując je różnymi kanałami,
uruchamia w określonych przypadkach
odmienne struktury mózgu. Łączność
między układem powonienia i układem
limbicznym umożliwia kojarzenie doznań
węchowych z innymi doznaniami zmysłowymi,
a skojarzenia te zawierają często
ogromny ładunek emocjonalny (przykład:
matka rozpozna swe dziecko po zapachu
w parę chwil po porodzie. Potwierdzają
to eksperymenty przeprowadzone przez
klinikę położniczą w Jerozolimie. Aż 88%
poddanych eksperymentowi położnic bezbłędnie
zidentyfi kowało swe niemowlę).
Zatrzymajmy się na chwilę na pa więcej »
Pytanie: Jak należy rozumieć ustawowe sformułowanie, że miejscowy
plan zagospodarowania przestrzennego, w wyniku którego
następuje zmiana przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych
na cele nierolnicze i nieleśne, sporządza się dla całego obszaru
wyznaczonego w studium?
Dolnośląski Zespół Parków Krajobrazowych
Odpowiedź: Rozstrzygnięcie problemu prawnego wymaga sięgnięcia
do dwóch podstawowych aktów prawnych:
1) ustawy z 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych
(DzU z 2004 r. nr 121, poz. 1266 ze zm.),
2) ustawy z 11 lipca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu
przestrzennym (DzU nr 80, poz. 717 ze zm.).
Przypomnę zasadnicze w świetle rozważanego problemu
założenia obu tych ustaw. Otóż jednym z najważniejszych celów
ustawy o ochronie gruntów jest ograniczenie przeznaczania
gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne. Realizacji
tego celu służy:
uzależnienie przez więcej » Czytaj za darmo! »
Pływająca farma słoneczna
Na całym świecie fi rmy poszukują dużych,
otwartych przestrzeni do budowy
olbrzymich farm słonecznych. W Izraelu
zdecydowano się na stworzenie pływającego
skupiska paneli słonecznych. Punktem
wyjścia była świadomość, że w tak małym
kraju, jak Izrael, niemożliwe jest znalezienie
terenu odpowiadającego potrzebom dużych
elektrowni słonecznych. Według twórców
ich rozwiązanie można stosować zarówno
na akwenach słodko-, jak i słonowodnych.
Flagowym produktem fi rmy jest pływający
system fotowoltaicznych ogniw koncentrujących,
który skupia energię słoneczną, aby
wytworzyć energię elektryczną. System
zbudowany jest z modułów, które mogą
produkować od kilku kilowatów do dziesiątek
megawatów mocy. Według inżynierów
pracujących przy projekcie pozwala on na
znaczną obniżkę kosztów produkcji energii
odnawialnej, ponieważ woda, po której pływają
panele, jest używana do jego chłodzenia.
Przekłada się to również na z więcej » Czytaj za darmo! »
ŚWIATOWY DZIEŃ WODY 2012.
Bezpieczeństwo Wody i Żywności - to tegoroczne
hasło obchodzonego 22 marca na
całym świecie święta, które zostało ustanowione
w 1992 r. przez Zgromadzenie Ogólne
ONZ. Każdego roku obchody odbywają
się pod wybranym hasłem, a ideą tego
dnia jest uświadomienie państwom członkowskim
wielkiego wpływu prawidłowej
gospodarki wodnej na ich kondycję. Lata
2005-2015 ustanowiono Międzynarodową
Dekadą dla Akcji "Woda dla Życia".
W tym roku z okazji Dnia Wody na Płycie
Desantu nad Wisłą w Warszawie odbył
się piknik rodzinny zorganizowany przez
MPWiK oraz Krajowy Zarząd Gospodarki
Wodn więcej » Czytaj za darmo! »
Rozważania o nauczaniu przyrody
Autor książki, dr hab. Władysław Błasiak, jest profesorem
Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, przez wiele lat
był kierownikiem Zakładu Dydaktyki Fizyki Instytutu Fizyki.
Spod jego pióra wyszło ok. 100 publikacji z zakresu dydaktyki
fi zyki oraz teorii nauczania, jak również programów nauczania
i podręczników.
Omawiana publikacja jest refl eksją dotyczącą stanu edukacji
w naszym kraju. Prof. Błasiak jest autorytetem w dyskusji
nad problemami szkolnictwa. Wieloletnie doświadczenia
i przemyślenia są prezentacją osiągnięć zespołu badawczego,
stworzonego i kierowanego przez profesora, zajmującego się
badaniem prawidłowości procesów edukacyjnych.
W książce opisane są nowoczesne dokonania dydaktyki na
świecie, a następnie skonfrontowane z realiami w naszym kraju.
Każdy rozdział zawiera więcej » Czytaj za darmo! »
Akt 1
Scena 1
Występują: dwa ptaszki, Mateusz, Mądralek,
Gniewko, Gburek, Eryk i inne
krasnale.
Kilka ogrodowych krasnali siedzi
w ogródku między rabatami kwiatów.
Słoneczko świeci. Białe obłoki leniwie
suną po błękicie nieba. Nagle błogi wypoczynek
przerywa hałas. To dwa ptaszki
z niezwykłą prędkością wlatują do ogrodu
i ogłaszają zaskoczonym krasnalom:
Pierwszy ptaszek:
Ach kochani! Ach kochani!
Z wichrem szybkim tutaj gnamy...
Drugi ptaszek:
Lecz niedobre wieści mamy!
Mądralek:
- Co się stało, co się dzieje?
Mówcie prędko, bo truchleję.
Pierwszy ptaszek:
Zła, okropna czarownica
znowu nieszczęścia wylicza.
Drugi ptaszek:
Chce nasz piękny świat wyniszczyć;
ziemię, wodę zanieczyścić.
Krasnal Eryk:
Ojej, ojej! Co to znaczy?
Czy ktoś mi to wytłumaczy?
Mądralek:
Trzeba uratować świat!
Czy się znajdzie jakiś chwat?
rozgląda się, ale krasnale mają spuszczone
głowy
Cóż to? Czy nie ma chętnego?
Ani dwóch? Ani jednego?
zdziwiony, ale z nadzieją w głosie
Więc ja zrobię pierwszy ruch -
wszyscy oddychają z ulgą i biją brawo
myśląc, że Mądralek sam chce wyruszyć
w drogę
wyznaczam krasnali dwóch!
Pójdą krasnale Gniewko i Gburek,
co myśli czasem mają ponure.
Krasnoludki Gniewko i Gburek z niezbyt
zadowolonymi minami przygotowują się
do wyprawy.
Scena 2
Występują: krasnal Mateusz, Mądralek.
Krasnal Mateusz prosi Mądralka na stronę.
Szeptem:
Gniewko - ten jest gniewny, Gburek zaś
marudzi.
Niechaj się Mądralek sukcesem nie łudzi!
Wyprawa, jak mniemam, zakończy się
wrzaskiem,
krzykiem, nienawiścią i ogólnym fi askiem.
Bo zamiast się zająć tą wiedźmą szkaradną,
oni dwaj na siebie nawzajem napadną.
Będą rany, blizny, złość i złorzeczenie,
wrzawa i niesnaski, niezadowolenie.
W końcu i my także wdepniemy w ic więcej »
Krajobraz kulturowy
Wyróżnienie poziomów krajobrazu
to spojrzenie na krajobraz przez fi ltr percepcyjny,
by dostrzec jego komponenty
składowe, poznać ich funkcjonowanie
oraz widzieć ich udział w tworzeniu całości
będącej megasystemem funkcjonującym
przy współudziale wszystkich części
składowych systemu krajobrazowego.
Wydzielone poziomy stanowią jego podsystemy
wzajemnie się uzależniające,
które przez nieustanny wpływ na siebie
tworzą nową jakość uzewnętrzniającą się
w krajobrazie. Krajobraz pozostaje więc
stale pod wpływem dynamizujących go
czynników endogenicznych, egzogenicznych,
kosmicznych i antropogenicznych.
Przy czym zasięg oddziaływania czynników
antropogenicznych wyznacza zasięg
sfery krajobrazowej i wskazuje strefę
kultywacji, czyli uprawy krajobrazu, tzn.
strefę oddziaływania człowieka na środowisko.
Dlatego strefa ta jest nazywana
krajobrazem kulturowym. W tym ujęciu
krajobraz kulturowy nabiera znaczenia
środowiska geografi cznego, którego aktualne
pojmowanie precyzyjnie wyjaśnił
Marek Degórski1. Krajobraz kulturowy
jest pochodną, swoistym produktem, istoty
człowieczeństwa czyli kultury, dzięki
której, jak głosił błogosławiony Jan Paweł
II, Człowiek żyje prawdziwie ludzkim
życiem 2. Dzięki kreatywnej działalności
człowieka w środowisku krajobraz nabiera
cech obiektu kulturowego, w którym
przyroda stanowi dla niego swoistą
życiową bazę. Bazę tę ubogaca człowiek
swoją kulturą. On i tylko on jest sprawcą
i twórcą kultury - w niej się wyraża i w nie
się potwierdza3. Dlatego człowiek wyrastając
swym intelektem ponad przyrodę,
ma w rękach przyszłość krajobrazu.
Spojrzenie na krajobraz kulturowy
może być aspektowe. Dotyczyć może:
1) M. Degórski 2005, op. cit.
2) Jan Paweł II, 1980, Przemówienie wygłoszone
w siedzibie UNESCO (Paryż, 2 czerwca 1980),
[w:] M Radwan, L. Dyczewski, L. Kamińska,
A. Stanowski (red.) "Dokum więcej »
Są problemy, którym bez dyskusji ze społeczeństwem nie
można rozwiązać. Ekolodzy twierdzą, że ich głos jest lekceważony
albo się ich w ogóle nie dopuszcza do głosu.
Dlatego artykuł prof. Ludwika Tomiałojcia pt. "Patrząc
w przyszłość korzystajmy nawet z ‘nawiedzonych’ ekologów" (s. 24)
traktujemy jako wstęp do publicznej dyskusji. Wiele problemów
w nim emocjonalnie poruszonych wymaga chłodnej i rzeczowej
dyskusji. Generalnie przyznajemy mu rację, bo obserwujemy regres
w realizacji zasad zrównoważonego rozwoju kraju. Ale przyczynę
tego upatrujemy w niskiej świadomości ekologicznej społeczeństwa
i braku wyobraźni rządzących, którzy rozwiązując doraźne
problemy nie myślą o przyszłości.
20 lat temu pisałem (AURA 1/1993), że rodzący się kapitalizm
nie garnie się do ochrony przyrody. "Skończył się krępujący centralizm,
kiedy to decyzje nawet w najdrobniejszych sprawach zapadały
w Warszawie. Wiele spraw, dotyczących mieszkańców gmin i osiedli,
przekazano w ręce lokalnych społeczności. Ale podniesione do
najw więcej » Czytaj za darmo! »
Św. Franciszek z Asyżu odnosił
się ze szczególnym szacunkiem
do przyrody, widząc w niej twory
świętości i piękna. Zwierzęta
i ptaki uznawał za "braci mniejszych".
Taka postawa Biedaczyny z Asyżu (określenie,
które przylgnęło do Świętego ze
względu na jego negatywny stosunek do
gromadzenia dóbr materialnych) znajduje
- chociaż jeszcze z oporami - uznanie
wśród ludzi zatroskanych o wciąż pogarszający
się stan środowiska naturalnego
i społecznego. Papież Jan Paweł II uczynił
św. Franciszka patronem ekologów.
Cieszy więc to, że podstawy właściwe
duchowi franciszkańskiemu, w tym
przypadku w odniesieniu do jerzyków
i nietoperzy, znajdują wyraz w Polsce.
Zasmucają zaś i budzą sprzeciw postawy
destrukcyjne lub obojętne w odniesieniu
do życia tychże "braci mniejszych".
Jerzyki i nietoperze, jako oryginalne
elementy różnorodności biologicznej,
występowały do niedawna dość powszechnie.
Były ozdobą krajobrazu polskich
miast. A także, co nie mniej ważne,
przyczyniały się znacząco do ochrony
ludzi przed dokuczliwością owadów.
Zjadają one bowiem masowo komary,
meszki, mszyce, pojawiające się na dużą
skalę, zwłaszcza w strefach i okresach
wilgotnych. Domniemywa się, że pojedynczy
jerzyk potrafi w okresie kar więcej »
Po 18 miesiącach dobiegł końca projekt
edukacyjny na temat odnawialnych
źródeł energii, realizowany przez
Fundację Wspierania Inicjatyw Ekologicznych
i dofi nansowany ze środków
Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej. Głównym
celem projektu były działania edukacyjne
na temat odnawialnych źródeł energii
(OZE). Dodatkowym celem kampanii
było pokazanie, w jaki sposób lokalne
społeczności i lokalni użytkownicy
mogą wykorzystywać energię pochodzącą
ze źródeł odnawialnych. Projekt adresowany
był do ogółu, w szczególności
dzieci i młodzieży, na więcej » Czytaj za darmo! »
Ksiądz kanonik Krzysztof
Kluk w "Dykcyonarzu rooelinnym"
(1805) tak pisze o cytrynie:
"Zażycie stołowe
Cytryn i soku ich dobrze iest
wiadome: namienię tylko
o lekarskim... Sok Cytrynowy
iest gwałtownie chłodzą-
cy we wszystkich gorączkach,
w tych i zgniłych chorobach,
albo się daie Cytryna
w talerzyki pokraiana i cukrem
posypana, albo soku
dostatkiem w napoy mieszanego. więcej »
Obecnie podstawowe problemy
rozwoju cywilizacji to:
- zapobieganie powstawaniu
ewentualnego kryzysu, wynikającego
z niestabilnych dostaw oraz
nieprzewidy walnych cen ropy ze złóż
arabskich oraz
- zachowanie klimatu ziemskiego dla
przyszłych pokoleń, a więc dążenie
w skali globalnej do zrównoważonej
przyszłości.
Szansę w rozwiązywaniu tych problemów
świat postrzega w transformacji
cywilizacji do ekonomii wodoru
i metanolu, jak również w tworzeniu dla
przyszłych pokoleń globalnego systemu
energii [1]. Przy czym przez transformację
gospodarki świata do ekonomii
wodoru rozumie się gospodarkę, w której
stosowanymi generatorami energii są
ogniwa paliwowe bezpośrednio zasilane
wodorem. Tworzą one prąd elektryczny
czerpiąc bezpo średnio elektrony z atomu
wodoru. Wyko rzystują najprostszy
pierwiastek, jakim jest atom wodoru,
zbudowany z jednego elektronu jako ładunku
ujem nego i jednego protonu jako
ładunku dodatniego, w którym z tego
względu brak sił wiązań elektronów. Są
one szansą szczególnie dla loka l nych
gospodarek, między innymi w tworzeniu
nowych miejsc pracy dla osób wysoko
kwalifi kowanych. Mogą być sto so wane,
wykorzystując lokalnie dostępne źródła
wodoru, przede wszystkim w gospodarce
komunalno-bytowej, transporcie miejskim
oraz w transporcie samochodo wym
na autostradach wodorowych.
Natomiast transformacja gospodarki
do ekonomii metanolu dotyczy przypadku,
gdy nośnikiem wodoru, zasilającym
anodę ogniwa paliwowego, jest metanol,
łatwy w transporcie i magazynowaniu.
Zwłaszcza dlatego, że sprowadzenie
wodoru do postaci ciekłej jest procesem
bardzo energochłonnym. Metanol
jest jedynym ciekłym węglowodorem
ulegającym rozkładowi na anodzie ogniwa
w temperaturze otoczenia na wodór i dwutlenek węgla. A więc może być wykorzystywany
jako medium dostarczające
atomy wodoru do ogniw paliwowych
stanowiących generatory energii w napędzie
środków transportu przyszłości
oraz w przenośnych telefonach i komputerach.
więcej »
Stan jakości powietrza atmosferycznego
jest ściśle związany
z emisją ze źródeł lokalnych
oraz z emisją napływową związaną
z transportem zanieczyszczeń ze
źródeł oddalonych, także ze znajdujących
się poza Polską (transport transgraniczny).
Pomiary stężenia cząstek pyłu drobnego
w powietrzu są szczególnie istotne
z uwagi na możliwość wywołania niekorzystnych
skutków środowiskowych
oraz zdrowotnych [1, 2]. Coraz rygorystyczniejsze
wymogi, dotyczące poziomu
imisji pyłów w państwach Unii Europejskiej,
stawiają w niekorzystnym świetle
lokalny przemysł, uważany za głównego
winowajcę złego stanu jakości powietrza.
Z uwagi na fakt, iż bardzo często w wielu
miastach Polski dochodzi do nagminnych
przekroczeń dopuszczalnych poziomów
stężenia pyłu PM2,51 i PM102 w powietrzu,
szczególnie istotna jest identyfi kacja
wielkości emisji pyłów z głównych źródeł
występujących na danym obszarze.
Pyły pierwotne, czyli takie, które trafi ają
do atmosfery bezpośrednio ze źródła, są
kontrolowane w miejscu powstawania
np. przez obliczenia operatorów danej instalacji, a wyniki powinny odpowiadać
danym monitoringowym rejestrowanym
na danym obszarze. Natomiast wielkość
emisji pyłów wtórnych, powstających
w efekcie przemian i reakcji chemicznych
w atmosferze, jest bardzo trudna do jednoznacznego
określenia, a również i ta grupa
stanowi ważną składową mieszaniny pyłów
w powietrzu [3].
Według danych szacunkowych [4]
w Polsce całkowita emisja pyłów do powietrza
wyniosła 394 Gg w 2009 roku, co
stanowiło spadek o około 15% względem
roku 2000 (rysunek 1). W analizowanych
latach 2000-2009 energetyka zawodowa
wyemitowała o 64% mniej pyłów do
powietrza, a energetyka przemysłowa
o 58%. Natomiast emisja pyłu ze źródeł
mobilnych systematycznie rosła, powodując
wzrost emisji z 61 Gg pyłu w 2000
roku do 82 Gg w 2009. Emisja ze źródeł
stacjonarnych (tj. kotłownie lokalne,
paleniska domowe, warsztaty rzemieślnicze,
rolnictwo i inne) w analizowanym
okre więcej »