10/2010 10
W poprzednich numerach AURY
dokonaliśmy przeglądu mię-
dzynarodowych statystyk
zapatrzenia w wodę i od-
prowadzania ścieków, gospodarki odpa-
dami oraz emisji zanieczyszczeń do po-
wietrza. Teraz przedstawimy ostatnie
już statystyki międzynarodowe publiko-
wane w Roczniku GUS "Ochrona środo-
wiska".
Stopień defoliacji, czyli uszkodzeń la-
sów jest w Europie stosunkowo wysoki,
skoro przeciętnie biorąc 21% drzew igla-
stych oraz 19% liściastych charakteryzu-
je się średnią i silną defoliacją (tabela 1).
W krajach Unii Europejskiej sytuacja jest
nieco gorsza, gdyż wskaźniki te są wyższe
o 2 punkty procentowe, głównie za spra-
wą krajów Europy Zachodniej, mimo że
najwyższy stopień defoliacji w 2008 roku
zanotowały Czechy 56,7% oraz Słowenia
37%, a dalej dopiero Włochy 33% i Francja
32%. Polska ze wskaźnikiem 18% mieści
się w środkowej grupie państw. Najniższe
wskaźniki, bo poniżej 10%, charakteryzują
Białoruś, Danię, Estonię i Ukrainę, a więc
udział drzew bez uszkodzeń sięga 43%
w Estonii oraz 63-65% w Danii i na Ukra-
inie (w Polsce 24,5%).
Szczegółowsze dane w odniesieniu do
klas średniej i silnej defoliacji w wybranych
krajach z uwzględnieniem zmian w czasie
przedstawia tabela 2. Wynika z niej, że
w niektórych krajach stopień uszkodzenia
drzew nadal wzrasta, w tym we Francji
i Niemczech oraz w Czechach, Słowacji,
Słowenii i Litwie (i to przy już stosunko-
wo wysokiej defoliacji, nie licząc Litwy).
Zatem mimo istotnych postępów w zmniej-
szaniu emisji, nadal rośnie akumulacja za-
nieczyszczeń i straty ekologiczne w środo-
wisku naturalnym.
Jednym ze sposobów ochrony środowi-
ska jest tworzenie parków narodowych, par-
ków krajobrazowych, rezerwatów przyrod więcej »
10/2010 13
K ończąc studia z zakresu nauk
podstawowych, niewielu stu-
dentów zdaje sobie sprawę
z możliwości wykorzystania
swojej wiedzy i umiejętności w praktyce.
Postęp naukowy i rozwój technologii nie
pozostawią wiele miejsca teoretykom.
Dlatego aplikacje technologiczne stały
się ważnym elementem rozwoju.
Dobrym przykładem połączenia
wiedzy i metodyki nauk podstawowych
z ich zastosowaniem praktycznym jest
biotechnologia, która już w nazwie łą-
czy dwa pierwiastki naukowe. Techno-
logia rozwiązuje problemy funkcjonalne,
a biologia służy radą i pomocą w ich roz-
wiązywaniu. Często jednak zdarza się, że
nie jest łatwo przekonać naukowców do
współpracy z technologami i vice versa.
Trudno określić powody, dla których na-
dal pokutuje w świecie naukowym prze-
konanie, że trzeba znać się na wszystkim.
Obecnie posiadanie takiej wiedzy jest
prawie niemożliwe. Dlatego z rozwoju
nauki i przemysłu wynika konieczność
współpracy ekspertów poszczególnych
dziedzin. Dla jednej ze stron ważne jest
jedynie poznanie pewnych mechanizmów
funkcjonowania technik i możliwości ich
stosowania, drugiej natomiast potrzebna
jest biegła znajomość szczegółów, wy-
jaśniających sytuacje sporne i proble-
matyczne w praktycznym aspekcie ich
wykorzystania. Niestety taka współpraca
często zawodzi.
Możliwości zastosowań biologii
w technologii najprościej pokazać, zwra-
cając uwagę na systemy biologiczne,
funkcjonujące w układach technologicz-
nych. Jednym z taki więcej »
10/2010 15
Probiotyki
- czy to tylko moda?
O dowolnej porze dnia wystarczy
włączyć telewizję, a z pewno-
ścią w bloku reklamowym tra-
fi my na entuzjastyczne infor-
macje o tym, jak cudownie zadziała picie
jogurtu z probiotykami fi rmy X, a w kolej-
nym bloku usłyszymy o produktach fi rmy
Y lub Z. Jeden zadziała na przemianę ma-
terii, inny na odporność naszą i naszych
dzieci, kolejny na… prawie wszystko.
Reklamy mnożą zalety wyrobów. Oczaro-
wany widz kupuje artykuły lansowanych
marek w nadziei na natychmiastowe cu-
downe efekty.
A jak jest naprawdę?
Spróbujmy obiektywnie, bazując na
danych naukowych, przybliżyć konsu-
mentom pojęcie probiotyków i odnieść się
do reklamowych rewelacji na temat ich
wyśmienitego działania.
Co nazywamy probiotykiem?
Jeszcze kilkanaście lat temu probioty-
ki nie cieszyły się dużym zainteresowa-
niem badaczy ani konsumentów. Jednak,
według Europejskiej Rady Informacji
o Żywności, w ciągu ostatnich kilkunastu
lat europejski rynek probiotyków rozwi-
nął się bardzo szybko.
Czym więc są, tak popularne dziś, pro-
biotyki? Pojęcie to pochodzi z dwóch grec-
kich słów pro oraz bios, co oznacza "dla ży-
cia". Według defi nicji wprowadzonej w 2001
roku przez Światową Organizację Zdrowia
probiotyki to żywe mikroorganizmy, które
podane człowiekowi w odpowiedniej ilości
wywierają korzystny efekt zdrowotny przez
zapewnienie właściwej równowagi mikro-
fl ory zasiedlającej organizm.
Za probiotyk może być uznany tylko
szczep, który spełni szereg wymagań oraz
przejdzie wiele badań, zarówno in vitro,
jak i in vivo. Mikroorganizmami probio-
tycznymi są najczęściej bakterie fermen-
tacji mlekowej: Lactobacillus oraz Bifi do-
bacterium i Lactococcus, ale mogą to być
także drożdże z rodzaju Saccharomyces.
Można je znaleźć w fermentowanych
produkt więcej »
10/2010 18
Platany w Europie,
Polsce i Szczecinie
P o grecku platys oznacza coś pła-
skiego i szerokiego. Od tego wy-
razu mają swoją nazwę platany
klonolistne (Platanus x hispani-
ca lub Platanus x acerifolia), ponieważ
słowo to celnie opisuje rozłożysty pokrój
ich korony. Rodzaj platany stanowią drze-
wa osiągające do 40 metrów wysokości.
Żyją bardzo długo. Rekordzistą jest platan
wschodni na wyspie Kos, którego wiek
szacuje się na 2000 lat.
Wspomniane korony platanów są roz-
łożyste, jeżeli mają na to przestrzeń. Sadze-
nie drzew blisko siebie, np. w alejach czy
szpalerach, pobudza gałęzie do wzrostu
pionowego i nasadzenie ma kształt zwar-
tych kolumn. Oczywiście sztuczne formo-
wanie drzew na określony kształt również
nie ukierunkuje platanów na potężne drze-
wa, jakimi są z natury. więcej »
10/2010 20
niż w roku 2008 odpowiednio o 0,5 p.p.
i 6,4 p.p. Udział jednostek budżetowych
w inwestycjach w ochronie środowiska
kształtuje się już od wielu lat na poziomie
poniżej 4% (w 2009 r. 3,6%). Natomiast
w gospodarce wodnej wyniósł w ub. roku
16,8% i systematycznie maleje (w 2000 r.
wynosił 36,9%, a w 2008 r. 21,%). Jest to
bardzo niekorzystna tendencja, zważyw-
szy że jednostki budżetowe są strategicz-
nym inwestorem zbiorników wodnych,
regulacji i zabudowy rzek i potoków gór-
skich, obwałowań przeciwpowodziowych
oraz stacji pomp na zawałach i obszarach
depresyjnych. Dramatyczne powodzie
w 2009 r. wyostrzyły bardzo duże niedo-
statki w tych dziedzinach. Ich złagodzenie
wymaga zdecydowanego zwiększenia na-
kładów na wymienione kierunki inwesto-
wania w gospodarce wodnej.
W ujęciu regionalnym istnieje duże
zróżnicowanie nakładów, w szczególności
na środki trwałe w ochronie środowiska.
Jest ono pochodną przede wszystkim skali
problemów ekologicznych, uprzemysło-
wienia i urbanizacji, ale także aktywno-
ści inwestorów. Ponad połowa nakładów
w tej dziedzinie (51,9%) jest skoncentro-
wana w czterech województwach: śląskim
(22,7%), mazowieckim (14,9%), dolno-
w 2008 r. wzrosły one odpowiednio
o 25%, 25,1 % i 24,6%. Odnotowano przy
tym zbliżoną dynamikę wzrostu nakładów
w obydwu dziedzinach inwestowania. Był
to najwyższy przyrost nakładów na te cele
w pierwszej dekadzie XXI wieku. Akcen-
tując wysoki przyrost inwestycji, warto
zwrócić uwagę na jego znaczenie nie tyl-
ko ze względu na cele proekologiczne,
ale także ich zwiększający się wpływ na
aktywność gospodarczą, w tym tworze-
nie nowych miejsc pracy w inwestowaniu
i w produkcji niezbędnych urządzeń.
Charakterystyczna więcej »
10/2010 22
praco- i czasochłonne, realne wykorzysta-
nie środków zagranicznych będzie szybko
rosnąć. Wskazuje na to już ich przyrost
w 2009 r. (o 56,9 %). Obecnie w końco-
wej fazie znajduje się pełna alokacja środ-
ków unijnych, co sprzyja szybkiemu ich
wykorzystaniu. To równocześnie będzie
wymagać angażowania środków wła-
snych inwestorów, zapewniających pełne
sfi nansowanie realizowanych projektów
z udziałem środków UE. Nie zmniejszy
to więc roli środków funduszy ekologicz-
nych i kredytów bankowych, jako uzupeł-
niających źródeł fi nansowania omawia-
nych nakładów.
Czego można oczekiwać
w najbliższych latach?
Już w publikacji w AURZE nr 11/2009
wyraziłem optymistyczną opinię na ten te-
mat. Rok 2009 potwierdził jej zasadność,
gdyż dynamika nakładów na omawiane
inwestycje wzrosła z 10,5% w 2008 r.
do 25% w roku 2009. Polska ma dobre
warunki do kontynuowania wysokiej dy-
namiki nakładów na ochronę środowiska
i gospodarkę wodną, decydujące o spro-
staniu zdiagnozowanym i ujętym w pro-
gramach wyzwaniom. To pozwala także
na zbliżanie nas do zobowiązań wynika-
jących z traktatu akcesyjnego.
Prognoza taka ma uzasadnienie nie tylko
w determinacji systemu zarządzania środo-
wiskiem, a zwłaszcza jego głównego ogni-
wa, jakim jest Ministerstwo Środowiska,
ale - co zawsze niezwykle ważne - w sys-
temie fi nansowania więcej »
10/2010 24
które zachodzą podczas niefachowego
demontażu.
Należy dodać, że na Zachodzie miesz-
kańcy z reguły więcej płacą za wywóz
nieczystości stałych niż w Polsce (ale
w porównaniu z siłą nabywczą ich zarob-
ków to niekoniecznie), to jednak w wie-
lu miastach usuwanie odpadów w Polsce
jest już równie drogie. W kwietniu br. na
seminarium o odpadach w Kancelarii Pre-
zydenta RP sensację wzbudziła informa-
cja, że mieszkaniec Bydgoszczy płaci tyle
samo w przeliczeniu na euro, co mieszka-
niec Wiednia.
Przedstawione wyżej problemy spowo-
dowały, że postanowiłem od podstaw zbu-
dować nowy system odbioru i segregacji
odpadów komunalnych od mieszkańców.
Nazwałem go System EKO AB - odbiór
i segregacja odpadów komunalnych od
mieszkańców. Głównym jego ogniwem są
pawilony kontenerowe Systemu EKO AB,
popularnie zwane ekodomkami, w których
pracownik od ręki segreguje nasze odpa-
dy, a taki ekodomek obsługuje 200-300
rodzin (około 600 - 800 mieszkańców).
Pierwszy tego typu pawilon Systemu
EKO AB zafunkcjonował w Bytomiu
Odrzańskim (woj. lubuskie), a od trzech
lat na większą skalę ekodomki obsługują
mieszkańców Mazowieckiej Spółdzielni
Mieszkaniowej w Płocku, gdzie wdrożyła
je fi rma EKO-MAZ. W tym czasie system
został w pełni sprawdzony i przetestowa-
ny pod względem ekologicznym i ekono-
micznym.
System polega na tym, że mieszkańcy
dokonują wstępnej segregacji odpadów
w domu (odpady higieniczne, biodegra-
dowalne i surowce wtórne, czyli łazienka,
kuchnia i pozostałe), następnie wynoszą
tak podzielone w woreczkach śmieci do
punktu zbiórki pawilonu (zamiast do typo-
wej altany śmieciowej). Pracownik dzie-
li przyniesione odpady więcej »
10/2010 26
żłobiąc nowe koryto. Ze starego pozosta-
ło Jezioro Czerskie nieopodal zamku. Los
ludnego i gospodarnego miasta przypie-
czętowała zaraza, której uszło tylko 13
mieszkańców. Stolicę księstwa przenie-
siono w 1413 r. do Warszawy.
Widocznym śladem po katastrofal-
nych wylewach Wisły w przeszłości jest
też w Warszawie Jeziorko Czerniakowskie
i kilkadziesiąt rozmaitych oczek wodnych
na obydwu brzegach rzeki, m.in. jeziorko
w Otwocku Wielkim. W czasie letnich
wezbrań powodziowych wody Wisły za-
wsze rozlewały się, jak i dziś, szeroko,
a gdy nie spłynęły szybko, uniemożliwia-
jąc zasiewy i zbiory powodowały klęskę
głodu. W kronikach i zapiskach sprzed lat
jest wiele informacji na ten temat.
Bezradność wobec powodzi
W średniowiecznej Europie powodzie
traktowano jako zło, któremu przeciwsta-
wić się nie sposób. W czeskiej kronice Do-
limila zanotowano, że gwałtowna powódź
w Kłodzku i okolicy w 1310 r. pozbawiła
życia 1500 osób.
Marsz wojsk króla Władysława Jagieł-
ły pod Grunwald w 1410 r. powstrzymały
zjawiska, jakim jest niż genueński, zwa-
ny też adriatyckim. Wiosną piękna pogo-
da nad Adriatykiem i w okolicach Genui
powoduje intensywne parowanie morskiej
wody, która gromadzi się w ogromnych
chmurach wędrujących na północ. Gdy
chmury te dotrą do Sudetów i Karpat,
oziębiają się, zawarta w nich para skrapla
się i zaczynają padać obfi te deszcze, które
w Polsce po więcej »
10/2010 28
Stare korzenie Nowej Huty
G dybyśmy znaleźli się w Kra-
kowie w czasach Jagiellonów,
uderzyłby nas przemysłowy
charakter podwawelskiego
grodu, otoczonego licznymi dymiącymi
kominami i sztolniami kopalń.
Od wieków już wokół miasta rozwijał
się przemysł. Król Zygmunt Stary z okien
wawelskiej rezydencji mógł oglądać za-
równo huty miedzi w Mogile, kopalnie
siarki w Swoszowicach, kamieniołomy na
Krzemionkach, jak i niezliczone młyny,
folusze, kuźnie i odlewnie w samym mie-
ście oraz jego najbliższym otoczeniu.
Dochody skarbu koronnego w dużej
mierze pochodziły z przemysłu. Wielickie
kopalnie soli, olkuskie złoża ołowiu i cyn-
ku oraz mogilskie huty miedzi - to źródła
bogactwa dawnej Polski, dostarczające
prawie połowę budżetu państwa!
Dolinki jurajskie -
krakowski Krzywy Róg
Wiadomo, że do Huty im. Lenina rudę
sprowadzano z Krzywego Rogu na Ukra-
inie, ale skąd brali ją dawni mieszkańcy
miasta? Otóż podkrakowskie dolinki ob-
fi tują w złoża rud darniowych, które daw-
niej w pełni zaspokajały potrzeby miesz-
k więcej »
N ie ma dnia, ba, nie ma godziny,
aby nie zdarzył się jakiś wypadek
na drogach szybkiego ruchu i na
podrzędnych szosach, w wielkich miastach,
małych mieścinach i wsiach. A przecież
rosnący ruch samochodowy, szczególnie
zimą, powinien nas zmuszać do szczególnej
ostrożności w czasie przekraczania jezdni
i prowadzenia pojazdu. Ale… jak twierdzą
psychologowie, dla zachowania maksymal-
nej ostrożności ważna jest nie tylko znajo-
mość przepisów ruchu drogowego, ale rów-
nież znajomość własnej psychiki.
Każdy człowiek - ich zdaniem - powi-
nien zastanowić się nad c więcej » Czytaj za darmo! »
10/2010 30
P romienie słoneczne wywołu-
ją radość, dobre samopoczucie
i poprawiają ogólną kondycję.
Codziennie potrzeba światła
słonecznego, bo poprawia oddychanie,
krążenie, wydajność mięśni i odporność.
Mimo to trzeba pamiętać, że zbyt długie
kąpiele słoneczne szkodzą. Są pierwszym
czynnikiem zewnętrznym wywołującym
starzenie się skóry. Przyspieszony proces
starzenia się skóry dotyczy także opala-
nia w solarium, gdzie przedłużamy sezon
wakacyjny, poszukujemy jesienią, zimą
i wiosną tego, co cieszy latem.
Opalenizna to obrona
O opaleniźnie decyduje barwnik mela-
nina, ta powstaje w skórze pod wpływem
promieniowania UV. Opalenizna uznawa-
na jest za objaw zdrowia, ale tak na praw-
dę brązowienie skóry to nasza obrona
i ochrona przed szkodliwym działaniem
promieniowania UV. Tworząc warstwę
melaniny skóra broni się przed zmianami
w DNA komórek, które mogą wywołać
procesy nowotworowe. Dlatego przed
wyjściem na słońce trzeba skórę chronić
kosmetykami z fi ltrami.
Solaria dziś
Korzystamy z solariów od 35 lat, to
był czas dynamicznego rozwoju. Rok
2009 przyniósł w mediach negatywną
kampanię na temat opalania w solariach.
Podawano wiele różnorodnych informa-
cji, często zresztą sprzecznych, na temat
szkodliwych dla skóry efektów spowodo-
wanych przez solarium. Oto niektóre: So-
laria szkodliwe jak arszenik, Dramatycz-
nie wzrasta zachorowalność na czerniaka,
Solarium szkodzi jak azbest.
Ten sposób opalania od lat budzi kon-
trowersje w środowisku lekarzy. Derma-
tolodzy są zgodni, że promieniowanie UV
przyspiesza starzenie się skóry. Między-
narodowa Agencja ds. Badań nad Rakiem
potwierdziła, że opalanie zwiększa ryzyko
zachorowania na więcej »
Jak co roku, z nastaniem ostatnich
dni sierpnia w Parku Narodowym
Ujście Warty obchodzono Świę-
to Krowy. Imprezę organizowano
w dyrekcji parku w Chyrzynie (pow.
słubicki) już po raz siódmy. Festyn przycią-
ga miejscową ludność swoją rozrywkową
formą oraz propagowaniem myśli przyrod-
niczej, szczególnie wśród najmłodszych.
Wiadomo nie od dziś, że budzenie wrażli-
wości i szacunku do przyrody przynosi naj-
lepsze rezultaty, gdy trafi a do młodego, od-
krywającego świat człowieka. Frekwencja
dopisała. Obawiano się deszczowej pogody,
która w tym roku dawała się we znaki. Na
szczęście już od ofi cjalnego otwarcia impre-
zy przez dyrektora parku słoneczna i wietrz-
na aura rozproszyła wszelkie wątpliwości.
Dlaczego akurat święto krowy, a nie
któregoś z zagrożonych gatunków ptaków,
tak licznie przybywających na te podmo-
kłe tereny? Czemu nie dni gęsi zboż więcej » Czytaj za darmo! »
10/2010 34
Osuwiska
W dniu 6 września odbyło
się jedno z największych
w ostatnim czasie spotkań
naukowców z praktykami,
w tym przypadku geologów, ekologów
i samorządowców. Towarzyszyło odby-
wającej się w krakowskim kinie Kijów
konferencji "Uwaga! Osuwisko". Wszyst-
ko to działo się za sprawą tegorocznej po-
wodzi, która stała się dla kraju kosztowną
przestrogą.
Zacznijmy od teorii, odpowiedzmy:
czym jest osuwisko? Osuwisko to nagłe
przemieszczanie się ziemi, w tym mas
skalnych, które mogą być spowodowane
zjawiskami w przyrodzie, np. intensywny-
mi deszczami, budową geologiczną i dzia-
łalnością człowieka. Osuwiska są częstym
zjawiskiem na obszarach, gdzie warstwy
skał przepuszczalnych (żwiry, piaski, ru-
mosze) i nieprzepuszczalnych (iły, iłołup-
ki, zwarte gliny tłuste, margle ilaste, skały
masywne niespękane) występują naprze-
miennie. Przepuszczalność skał związana
jest z przenikaniem przez nie cząsteczek
wody. Osuwanie się może następować
nagle, może być także poprzedzone poja-
wieniem się pęknięć, rys i szczelin, może
odnawiać się w tych samych miejscach.
Osuwiska są zjawiskiem ciągłym. Na-
leżą do najbardziej rozpowszechnionych
zagrożeń geodynamicznych, często mają-
cych cechy klęsk żywiołowych. Ostatnie
powodzie - o czym informowali w czasie
konferencji geolodzy - spowodowały, że
ze zjawiskiem osuwisk, jego spektaku-
larną formą połączoną z rozmaitymi stra-
tami, degradacją objętych nim terenów,
zniszczeniami budynków mieszkalnych,
sieci d więcej »
Pytanie: Czy i za jakie przestępstwo odpowiada myśliwy, który
pozyskanego na polowaniu indywidualnym na podstawie wy-
maganego upoważnienia dzika wrzuca do bagażnika samocho-
du i przywłaszcza sobie?
Słuchacze podyplomowego studium łowiectwa
na Uniwersytecie Przyrodniczym w Krakowie
Odpowiedź: Rozstrzygnięcie przedstawionego problemu prawnego
wymaga starannej analizy ustawy z 13 października 1995 r. Prawo
łowieckie (DzU z 2005 r. nr 127, poz. 1066 ze zm.) oraz przepisów
wykonawczych, w szczególności rozporządzenia Ministra Środo-
wiska z 23 marca 2005 r. w sprawie szczegółowych warunków wy-
konywania polowania i znakowania tusz (DzU nr 61, poz. 548 ze
zm.), zwanego zwykle regulaminem polowań.
Zacznę od sprawy podstawowej. Zgodnie z art. 2 Prawa łowiec-
kiego zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako mienie ogólnonaro-
dowe, stanowią własność Skarbu Państwa. Czy jest to "własność"
w rozumieniu cywilistycznym, konstytucyjnym czy jakimkolwiek
innym, to zagadnienie niezwykle złożone, w które w tym miejscu
wchodzić nie za więcej » Czytaj za darmo! »
Bakterie na pomoc
Zatoce Meksykańskiej
Naukowcy z Uniwersytetu w Tel Avivie
twierdzą, że znaleźli skuteczne narzędzie do
walki z plamami ropy naftowej. Ich rozwią-
zanie jest szczególnie przydatne w miejscach,
gdzie ropa zmieszała się z piaskiem lub pokry-
ła przybrzeżne skały. Rozwiązanie było już
testowane podczas wycieku w Hajfi e, a same
badania prowadzone są od ponad dekady.
Naukowcy stosują kultury występujących
w naturze morskich bakterii, które odżywiają
się ropą naftową. Przez modyfi kacje gene-
tyczne zwiększono tylko szybkość rozwijania
się bakterii oraz ich skuteczność w likwido-
waniu ropy. Badacze podkreślają, że metoda
jest uzupełnieniem stosowanych obecnie roz-
wiązań, w tym odsysania czy zbierania ropy
z powierzchni oceanu. Bakterie wkraczają do
akcji w miejscach, gdzie wyciek wymieszał
się z piaskiem lub wypełnia trudno dostępne
zagłębienia skalne. Sposób może okazać się
skutecznym rozwiązaniem ratującym życie
zwierząt morskich. Oblepione ropą zwierzę-
ta są w większo więcej » Czytaj za darmo! »
2010 38
próbowali odpowiedzieć na pytanie: jak
wykorzystać dorobek i spuściznę Kacz-
marka dla doskonalenia zasad zarządzania
gospodarką wodną w Polsce. Warto przy-
pomnieć, że działał on w Agencji Wodnej
Artois-Picardie, jednej z sześciu instytucji
zlewniowych, które zrewolucjonizowały
sposób zarządzania gospodarką wodną
we Francji. Agencje te razem z radami
dorzeczy stanowią element nowoczesnej
struktury zarządzania zasobami wodnymi,
w której plany poprawy stanu wód wy-
pracowywane są wspólnie przez admini-
strację rządową, samorządową, użytkow-
ników wód oraz reprezentacje organizacji
zainteresowanych wodą.
z WSPÓLNE DZIAŁANIA NA
RZECZ ZRZESZEŃ LEŚNYCH. 14
września w Ministerstwie Środowiska
podpisano porozumienie w sprawie podję-
cia wspólnych działań na rzecz powstania
zrzeszeń leśnych, pomocy już istniejącym
zrzeszeniom oraz powołania Krajowego
Związku Zrzeszeń Leśnych.
Zgodnie z przyjętą deklaracją więcej » Czytaj za darmo! »
Z początkiem kwietnia otrzymałam od Wydawnictwa Lite-
rackiego zaproszenie na rozmowę o książce "Cud w medycynie",
z udziałem kilku jej autorów, a mianowicie Andrzeja Bochenka,
Bogdana de Barbaro oraz Janusza Skalskiego. Przewidziane na
12 kwietnia, spotkanie zostało odwołane. Powodem była żałoba
narodowa po katastrofi e pod Smoleńskiem, w której zginął m.in.
lekarz prezydenta płk dr hab. Wojciech Lubiński.
Autorami książki są wybitni polscy specjaliści, którzy przed-
stawili trudne do ogarnięcia historie ludzi, wracających do zdro-
wia, wbrew najgorszym przewidywaniom, a z punktu widzenia
medycznego graniczące z cudem.
"Cud w medycynie" to książka o głębokim przesłaniu, poru-
szająca wyobraźnię, przywracająca nadzieję.
A oto kilka wypowiedzi wybranych "losowo", bo wszystkie są
równie głębokie. Jedną z nich przywołał Bogdan de Barbaro: "Pro-
fesor Barbara Skarga, fi lozof, która pracowała jako pielęgni więcej » Czytaj za darmo! »
P orozumienia sierpniowe były formalnie pewnego
rodzaju rozejmem między dwoma wojującymi stro-
nami. Faktycznie były zwycięstwem "Solidarno-
ści", ogromnego ruchu społecznego obejmującego
10 milionów ludzi żądających zmian ustrojowych. Wydarze-
nia te były początkiem takich zmian nie tylko w Polsce, ale
i w Europie. Przykładem tego jest upadek muru berlińskiego,
zjednoczenie Niemiec, wyzwolenie wielu krajów spod kurateli
Moskwy i rozpad Związku Radzieckiego.
I to zwycięstwo, określone mianem "Solidarności", jest
bardziej znane w Europie czy świecie niż zwycięstwo pod Grun-
waldem, Wiedniem czy nad armią Tuchaczewskiego. Dlatego
zasługuje ono na odpowiednią rangę, a nie utożsamianie go
tylko z rocznicą narodzin Niezależnego Samorządnego Związ-
ku Zawodowego "Solidarno więcej » Czytaj za darmo! »
10/2010 4
G leba jest złożonym i zróżnico-
wanym elementem środowiska
naturalnego i stanowi podstawę
dla utrzymania życia organi-
zmów żywych. Usytuowana jest w górnej
warstwie skorupy ziemskiej, w której skład
wchodzą cząstki mineralne, materia orga-
niczna, woda, powietrze oraz organizmy
żywe.
Gleba w środowisku naturalnym od-
grywa bardzo ważną rolę, jest niezbędna
dla dostarczania substancji odżywczych,
wody, stanowi regulator obiegu substancji,
jest środowiskiem życia wielu organizmów.
Jest zasadniczym elementem ekosystemów
lądowych, decydującym o utrzymaniu ży-
cia na ziemi. Pełni podstawową funkcję
w produkcji biomasy oraz związanych
z nią cyklach przemiany obiegu materii
oraz energii w środowisku naturalnym.
W tradycyjnym ujęciu szczególną uwagę
należy zwrócić na produkcyjne funkcje
gleb, mające na celu zaspokojenie potrzeb
żywnościowych globu.
Degradacja gleb
Rozwój przemysłu, komunikacja, trans-
port, urbanizacja, mechanizacja i chemiza-
cja rolnictwa to tylko niektóre wskaźniki,
które towarzyszą człowiekowi od daw-
na, a zasługują na miano dynamicznych
wskaźników cywilizacji. Czynniki te jed-
nak wywierają zdecydowanie negatywny
wpływ na środowisko naturalne, ze szcze-
gólnym uwzględnieniem gleby. Powzięto
więc działania, które skutecznie mają zaha-
mować jej dalszą szybką i pogłębiającą się
degradację.
Ochrona gleb jest niezwykle złożoną
kwestią. Gleba jest wykorzystywana do
celów rolnictwa, budownictwa, budowy
dróg, nasypów i wałów; ma między innymi
dynamicznej przez zanieczyszczenie lub
nieumiejętne nawożenie.
● Chemiczna degradacja związana jest
z zakwaszeniem lub nadmierną alkalizacją
gleby, naruszeniem jej równowagi jonow więcej »
10/2010 7
fakt, a także słaba retencja podłoża w ob-
rębie zlewni rzek górskich, przekłada się
na częste, długotrwałe niżówki lub nagłe
duże wezbrania, niejednokrotnie powo-
dujące powodzie. Zbiorniki retencyjne
umożliwiają służbom gospodarki wodnej
czynny wpływ na wyrównywanie prze-
pływów i stanów wód w rzekach [Dep-
czyński, Szamowski 1999]. Czynnikiem
ułatwiającym budowę zapór na obszarach
górzystych jest morfologia terenu, gdzie
przegrodzenie wąskich i głębokich dolin
rzek górskich jest łatwiejsze niż w przy-
padku dolin nizinnych.
W latach międzywojennych i powo-
jennych głównym celem budowy zbior-
ników retencyjnych na rzekach karpac-
w 1979 roku). Drugim w kolejności zbior-
nikiem retencyjnym był zbiornik Rożnów
na Dunajcu, którego budowę rozpoczęto
w 1935 roku, a ukończono w 1943. Sześć
lat później oddano do użytku następny
zbiornik na Dunajcu - Czchów, pełniący
funkcję wyrównawczą dla zbiornika Roż-
nów [Lach 1995].
W latach powojennych pierwszym
opracowaniem, w którym zaplanowano
budowę większej liczby zbiorników re-
tencyjnych w Polsce południowo-wscho-
dniej, było "Studium zagospodarowania
dorzecza górnej Wisły" sporządzone
w 1954 roku przez oddział krakowski
Hydroprojektu. W roku 1956 opraco-
wano "Zasady regulacji górnej Wisły",
w których sprecyzowano zasady regulacji
Soły, Skawy, Raby, Dunajca oraz Wisłoki.
W kolejnych latach plany budowy zbior-
ników retencyjnych w dorzecz więcej »