Chrońmy unikatowe zasoby przyrody
P rzyroda Polski cechuje się bardzo dużą różnorodnością siedlisk, roślin, zwierząt i grzybów oraz bogactwem krajobrazów. Dzięki wielowiekowej tradycji ochrony przyrody oraz ekstensywnej gospodarce, w [...]
List otwarty do Premiera rządu RP w sprawie ustawy o nasiennictwie wprowadzającej GMO do Polski
Szanowny Panie Premierze,
w ostatnim czasie społeczeństwo polskie zostało zelektryzowane
decyzjami koalicji rządzącej PO-PSL, związanymi
z szybkim procedowaniem prezydenckiego projektu ustawy o nasiennictwie,
według wielu specjalistów udostępniającej Polskę
dla hodowli roślin i zwierząt na bazie organizmów genetycznie
modyfi kowanych. W tej sytuacji postaram się ukazać Panu
argumenty, dlaczego tego rodzaju działalność jest niezwykle
szkodliwa dla Polski. Rozpocznę od pewnego rysu historycznego.
Otóż tak się złożyło, że w 1997 roku zostałem Ministrem
Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, któremu
z urzędu przypadał obowiązek tworzenia prawa środowiskowego,
w tym i prawa związanego z GMO. Obowiązywał mnie program
wyborczy AWS, którego byłem jednym ze współautorów jako
szef grupy programowej ds. środowiska. Budując wtedy program
zdawaliśmy sobie sprawę, że Polska będzie integrowała
się z Unią Europejską, w porównaniu z którą jako kraj mieliśmy
pewne wady, ale również i wiele zalet. Wielką zaletą było to, że
dzięki polskiej kulturze rolnej posiadaliśmy wspaniałe, o wielkiej
rodzimej bioróżnorodności, nie zniszczone biologicznie gleby.
Gleby takie zdolne są do tego, aby produkować na nich w oparciu
o tradycyjne rasy roślin i zwierząt dużo żywności o dobrej,
poszukiwanej na świecie jakości. "Stara piętnastka" nie posiadała
już takich gleb. Posiadała gleby zniszczone intensywnym
rolnictwem, gleby niezdolne do hodowli tradycyjnych odmian
roślin, gleby, na których utrzymanie czy też wzrost produkcji
rolnej wymaga bądź to dużych nakładów fi nansowych związanych
z rehabilitacją tych gleb, bądź też uprawy roślin genetycznie
zmodyfi kowanych. Wiedzieliśmy, że państwa "starej piętnastki"
to nadprodukcja żywności GMO, to coraz większy bojkot tej
żywności i coraz większe zapotrzebowanie na produkty rolne
o wysokiej jakości. W tej sytuacji wielką szansą Polski było
utrzymanie bioróż[...]