GŁOS W DYSKUSJI POWOŁAĆ OŚRODKI REGIONALNE
Popieram opinię, że debata o Narodowym (Krajowym) Planie Rozwoju nie powinna się odbywać z pominięciem podstawowych ograniczeń dla rozwoju gospodarczego, jakimi są uwarunkowania przyrodnicze. Żyjemy w[...]
NARODOWY PLAN ROZWOJU A REZOLUCJA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO
Wczytując się w tekst projektu Narodowego Planu Rozwoju (NPR) oraz uczestnicząc w dwóch ministerialnych dyskusjach na jego temat, znajduję coraz to nowe aspekty zasługujące na publiczną dyskusję. Wart[...]
LISTY DO REDAKCJI O PRAWIDŁOWY ZAKRES TERMINU NAUKI BIOLOGICZNE
W kolejnych rankingach polskich uczelni publikowanych we WPROST uporczywie zawęża się zakres pojęcia nauk biologicznych do samych tylko dziedzin opartych na podejściu redukcjonistycznym, tzn. do biolo[...]
O UPRAWACH GMO I ZMODYFIKOWANEJ ŻYWNOŚCI
S prawa organizmów genetycznie zmodyfikowanych (GMO) oraz wytwarzanej z ich udziałem żywności i pasz podzieliła światową i krajową opinię publiczną. Z jednej strony władze samorządowe ogłosiły 15 pols[...]
Gry antyekologiczne wokół Via Baltica i Rospudy
P rzez pół wieku świat wielkim kosztem propagował nowe podejście do spraw środowiska, bazując na ustaleniach nowej wiedzy - ekologii. Ale od kilku lat, a w USA od kilkunastu, obserwujemy kontratak starego myślenia - blokowanie proekologicznych działań przez konserwatywne kręgi gospodarcze i rządowe, czyli przez ludzi wykształconych jeszcze w bezkrytycznym nastawieniu do oświeceniowej kon[...]
Co z GMO? Przeciw bezkrytycyzmowi
Jako zawodowy ekolog z 46-letnim stażem badacza terenowego zdecydowanie podzielam rozważne stanowisko w kwestii upraw, pasz i żywności z genetycznie zmodyfikowanych organizmów (GMO) zaprezentowane w wypowiedzi ministra środowiska prof. Macieja Nowickiego (GW 45/5656, z 22 lutego). Zawodowi ekolodzy (np. z Komitetu Ochrony Przyrody PAN) nie są przeciwni badaniom nad GMO, ani zastosowaniom[...]
Lasy Państwowe kontra ochrona przyrody
Sprzeczność między spełnianiem oczekiwań materialnych (gospodarczych), a realizacją potrzeb intelektualnych i duchowych uległa skomplikowaniu, kiedy rozwijająca się w oparciu o naukę ekologii orientacja ideowa - ekologizm - wprowadziła obok wcześniej nie uzmysławianego prawa przyszłych pokoleń jeszcze jeden rodzaj potrzeb - wymogi samego środowiska naturalnego/przyrody. Dziś, po wielu latach edukacji ekologicznej, mogłoby się wydawać, iż wszyscy jednakowo rozumieją, że w świecie 7 miliardów ludzi i globalnie zmieniającego się klimatu musimy wybierać rozwiązania wyważone, a nie krańcowo wydajne. Dlatego kluczowym elementem koncepcji rozwoju zrównoważonego jest kompromis, oznaczający świadome rezygnowanie z maksymalizacji zysków i części konsumpcji na rzecz bezpiecznej prz[...]
Wścieklizna antyekologiczna
Wiara w swą nieomylność
oraz odbierające rozsądek
zacietrzewienie przenosi
się już z polityków także
na niektórych dziennikarzy. Ujawniają to
przypadki nienawistnych wypowiedzi na
stronie www.wnp.pl oraz www.podziekujzielonym.
pl, z których pierwsza domena,
wbrew nazwie Wirtualny Nowy Przemysł,
jest agresywną obroną nie chcącego
utracić zysków akurat starego przemysłu.
Już same tytuły, pod którymi występują
niektórzy przeciwnicy ekologów i tezy
o ocieplaniu się klimatu, jako zarzucające
przeciwnej stronie świadome oszustwa,
wyglądają na manipulacje robione na zamówienie.
Na przykład książka dr. Tomasza
Teluka nosi tytuł "Mitologia efektu cieplarnianego"
(2008), tymczasem w kwestii
efektu cieplarnianego żadnej mitologii
nie ma, bo od dwóch stuleci panuje pełna
zgoda, że to prawidłowy opis niepodważalnie
zachodzącego zjawiska fi zycznego.
Kłamstwem jest zatem i insynuacją zdanie,
że termin ten "wymyśliła lewica osłabiona
politycznie po sukcesach rządów R. Reagana
i M. Thatcher". Oczywiście winni są
też jakoby ekologowie i zieloni (wtłaczani
do lewicy, mimo ich deklaracji, że "nie są
ani po prawej, ani po lewej stronie; Anthony
Giddens, 2001). Wreszcie: "Największym
kłamstwem ekologów jest uczynienie
z dwutlenku węgla ... groźnej dla życia trucizny"
- to z pomocą takiej fałszywki na
stronie www.wnp.pl reklamuje Telukowe
dzieło redaktor strony. Dalej sprzeciwia się
on straszeniu obywateli "bezpodstawnymi
kłamstwami o ociepleniu klimatu", choć już
ok. 40 światowych gremiów naukowych,
w tym 13 narodowych akademii nauk, oraz
kilka światowych kongresów naukowych
potwierdziło istotny wzrost temperatury na
Ziemi. Trzeba zatem nieustannie ostrzegać
Czytelników chroniąc ich umysły przed
ordynarnymi fałszami. Ktoś, kto nadaje
swym wypowiedziom charakter oskarżeń,
uwypuklających rzekomą niemoralność
adwersarzy, jakoś "wie na pewno", że ekolodzy
"zawsze kłamią". Jednak zarzut taki
znaczy, że - znając prawdę, świadomie
roz[...]
Bajki o niegroźnym promieniowaniu
Z wywiadu z prof. Markiem K. Janiakiem
"Istniejemy dzięki promieniowaniu"
("Gazeta Wyborcza"
z 12 sierpnia 2011) dowiedzieliśmy
się, że słabe promieniowanie
radioaktywne bywa korzystne dla organizmów
żywych. To nie nowość, bo także
jady i trucizny w rozcieńczeniu bywają
pożytecznymi lekarstwami. Na tym analogia
się ma kończyć, bo stężone jady zabijają,
a wysokie promieniowanie - jakoby nie
bardzo. Czy na pewno?
W zobowiązującym do bezstronności
dziale "Gazety Wyborczej" NAUKA prof.
Janiak uspokaja, że ani Czarnobyl, ani Fukushima
nie były groźne dla życia i zdrowia
ludności. Znamienne, z kim się w tym punkcie
nie zgadza: z nie wymienionymi z nazwiska
"ekologami" (pełniącymi w Polsce
funkcję chłopców do bicia), no i oczywiście
z Greenpeacem. Ale ważniejsze, z czyimi
argumentami nie dyskutuje, przemilczając
je: ● z wypowiedziami Michaiła Gorbaczowa,
jego generałów i fi zyków jądrowych,
którzy brali udział w opanowywaniu katastrofy
czarnobylskiej; ● z lekarzami białoruskimi
i rosyjskimi, jak i z anglosaskimi
z Międzynarodowego Stowarzyszenia
Lekarzy Przeciw Zbrojeniom Jądrowym,
którzy bezpłatnie leczyli tysiące ofi ar Czarnobyla,
● z dokumentami BBC i Discovery
"The Battle of Chernobyl" i "The Tears
of Chernobyl", pokazującymi dziesiątki
kalek i setki ludzi chorych na choroby popromienne,
● z raportem europejskich
ministrów środowiska o skażeniu Europy
i zachorowalności mieszkańców (Europe’s
Environment: the Third Assessment,
European Environment Agency 2003), ●
z książkami prof. Aleksieja W. Jabłokowa
i współautorów o skutkach Czarnobyla czy
● z pracami badawczymi biologów, wykazującymi
negatywny wpływ promieniowania
radioaktywnego na wiele zwierząt,
które niekoniecznie "mają się świetnie"
w pobliżu Czarnobyla. Dokładniej źródła
te omówiłem w obszerniejszym artykule,
którego nie można u nas opublikować, ale
był on na stronach internetowych "Krytyki
Politycznej" i Zielo[...]
Patrząc w przyszłość, korzystajmy nawet z "nawiedzonych" ekologów
Nowy ogląd świata, zwany ekologizmem,
przeniesiony na
grunt gospodarczo-polityczny
w okresie między apelem
U Thanta (1969) a Szczytem Ziemi w Rio
de Janeiro (1992), ostatnio stał się w Polsce
obiektem zawziętej krytyki. Dlatego ważne
jest dziś rzetelne ocenienie, i to w wieloletniej
perspektywie, rzeczywistych kosztów
ekonomiczno-społeczno-ekologicznych
dwóch modeli rozwojowych: w przypadku
kontynuowania ekologizacji gospodarki
w imię jej dalekowzrocznej trwałości
i zrównoważenia, albo w razie zawrócenia
ku maksymalizacji produkcji i konsumpcji.
Nie będąc ekonomistą, nie podejmuję się
takiej oceny, ale uważam za konieczne postawienie
takiego zadania.
Mimo kosztownej (i obecnie silnie
ograniczanej) edukacji proekologicznej,
prowadzonej przez państwowy system
szkolnictwa, przez światłe czasopisma, organizacje
naukowe, stowarzyszenia obywatelskie
i ostatnio także Kościół, skutki
antyekologicznego prania mózgów przez
główne media i Internet są już zatrważające.
W przeciwieństwie do krajów sąsiednich
(Niemiec, Skandynawii), gdzie ekologizm
jako progresywna orientacja ideowa oparta
na poczuciu odpowiedzialności za Ziemię
nadal dociera do najwyższych szczebli władzy.
"Obecnie zasada zrównoważonego rozwoju
nie jest programem forsowanym tylko
przez ugrupowania ekologiczne, lecz przez
wszystkie znaczące partie niemieckie" - powiedział
w wywiadzie z lutego 2012 wybitny
fi lozof i bioetyk, prof. Dieter Birnbacher.
Dowodem na to niemiecka decyzja rządowa
w sprawie energetyki jądrowej, w kraju,
gdzie miastami, regionami i landami współrządzą
ludzie z wykształceniem ekologicznym.
A wcześniejszym przykładem takiej
orientacji ideowej w Czechach było imponujące
proekologiczne orędzie noworoczne
(r. 2000) o stanie świata prezydenta Václava
Havla.
W Polsce w tym czasie trwał odwrót
ideowy. Zdumiewa, że nie naśladujemy
państwa niemieckiego, które startując z podobnych
zniszczeń wojennych, w oparciu
najpierw na modelu "społeczne[...]