Zgodnie z przygotowanym przez Ministerstwo Środowiska projektem założeń do ustawy o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej, jakość powietrza zostanie zbadana nosem urzędnika. Połowa skarg do inspekcji ochrony środowiska od obywateli dotyczy uciążliwości zapachowej. Najczęściej takie nieprzyjemne doznania pochodzą z ferm trzody chlewnej, hodowli drobiu, oczyszczalni ścieków i stacji paliw. W założeniach ustawy proponuje się wprowadzić pojęcie „analiza sensoryczna”, oznaczające ocenę jakości powietrza wykonaną przez urzędnika za pomocą zmysłów (węchu, wzroku oraz smaku) z zastosowaniem zespołu oceniającego oraz metod i warunków zapewniających dokładność i powtarzalność jej wyników. Zapachy będą mierzone w czterostopniowej skali od zera do 3. Zero oznaczać ma zapach niewyczuwalny, 1 – bardzo słaby i słaby, 2 – wyraźny, 3 – mocny i bardzo mocny. Zgodnie z założeniami Ministerstwa ma zostać stworzony system, który będzie prowadził do wymuszenia działań ograniczających przykre zapachy z danego przedsiębiorstwa. Sposób redukcji nieprzyjemnych zapachów ma się odbywać w drodze negocjacji z przedsiębiorcami. Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
W założeniach ustawy proponuje się wprowadzić pojęcie „analiza sensoryczna”, oznaczające ocenę jakości powietrza wykonaną przez urzędnika za pomocą zmysłów (węchu, wzroku oraz smaku) z zastosowaniem zespołu oceniającego oraz metod i warunków zapewniających dokładność i powtarzalność jej wyników.
Zapachy będą mierzone w czterostopniowej skali od zera do 3. Zero oznaczać ma zapach niewyczuwalny, 1 – bardzo słaby i słaby, 2 – wyraźny, 3 – mocny i bardzo mocny. Zgodnie z założeniami Ministerstwa ma zostać stworzony system, który będzie prowadził do wymuszenia działań ograniczających przykre zapachy z danego przedsiębiorstwa. Sposób redukcji nieprzyjemnych zapachów ma się odbywać w drodze negocjacji z przedsiębiorcami.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna