Od dawna informujemy (1-8) o głoszonej wszem i wobec przez
analityków i środki masowego przekazu wizji biura bez papieru (Paperless
Office) czy o elektronicznym papierze (e-paper), na którym
miano drukować elektronicznym atramentem (e-ink) elektroniczne
książki (e-book) i gazety, które już tuż, tuż miały się pojawić i wyprzeć
królujący od prawie 19 stuleci papier i papierowe książki.
W tę wizję wielu już tak bardzo uwierzyło, że mimo niesprawdzania
się tych przepowiedni i konkretnych nawet zapowiedzi, na papierze
postawili już krzyżyk, jak na przykład na mojej uczelni, rozgłaszając,
że kształcenie papierników mija się z celem, bo komputery i nośniki
cyfrowe odeślą papier do lamusa.
Z mitem biura bez papieru rozprawił się już na łamach naszego
pisma W. Oldham z IP European Paper
[...]